Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shawn Administrator
|
Wysłany:
Nie 1:06, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 241 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znikąd.
|
Snajper westchnął, wiodąc spojrzeniem dookoła. Trudno. Gdy nagle! pomysł.
- A skąd tak w ogóle przyjechaliście? Znaczy... Skąd jechaliście, gdy dotarliście do chaty?
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
|
 |
Corey Administrator
|
Wysłany:
Nie 1:09, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 336 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
|
- Gruzowisko - odparł Sid, ktory nadal buszował pod siedzeniem. Podniósł się trzmajac w rece kolejna flaszkę - Byłeś tam może? Paskudne miejsce, zresztą nawet jeśli nie byłeś na pewno słyszałeś - powiedział saper i z ulgą otworzył kolejną butelkę. Shawn słyszał urywane głosy towarzyszy z przodu.
- Staniemy przy chacie i później pojedziesz na północny wschód
- Yhym
- Na ile starczy ci paliwa?
- Razem z tym co mamy jakieś dwa, maks trzy dni
- To akurat.
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Shawn Administrator
|
Wysłany:
Nie 1:12, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 241 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znikąd.
|
- Siadła mi tam bryka. - Powiedział do Sida, rozprostowując palce. - Potem zawinąłem motor i tak znalazłem się w chacie na środku pustyni. Przedtem jeszcze spotkałem paru ciekawych ludzi... Farmera choćby. - Oparł podbródek na pięści w skórzanej rękawiczce bez palców i spojrzał w okno. - Najdziwniejszy dealer prochów jakiego w życiu widziałem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Corey Administrator
|
Wysłany:
Nie 1:15, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 336 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
|
- Farmer? - spytał Sid, zdążył już wyciagnac kanapkę i właśnie zajmował się jej konsumpcją - Każdy go zna - pokiwał głową przeżuwając kęs - Fakt, dziwny typ. W ogóle przyjemne miasto - powiedział z ironią i wzruszył ramionami - Ale co zrobisz, zresztą to moja trzecia już proba ucieczki stamtąd, bez skutku. Za pierwszym razem miałem cholernego farta, głupi byliśmy z całej drużyny tylko ja uratowałem swój tyłek. Długa historia, szkoda opowiadać, za drugim razem była sytuacja identyczna do tej, z tym, że ruszaliśmy na północ, a nie na południe jak teraz. Bywa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Shawn Administrator
|
Wysłany:
Nie 1:20, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 241 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znikąd.
|
- Miasto-bumerang. - Zaśmiał się snajper, klepiąc Sida w ramię. Nawet Mathiasa snajper polubił, po tak długim czasie odosobnienia. Jak pustelnik, nie przymierzając.
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Corey Administrator
|
Wysłany:
Nie 1:25, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 336 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
|
Gdy tylko dojechali do chałupy samochód stanął i cała piątka wysiadła. Shawn czuł się dziwnie, trochę śmieszno, trochę straszno, znowu nocował w tym samym miejscu, które już trochę poznał. Był też jego motor. Wyglądało na to, że musze tu spędzić noc. Gdy trójka się gotowała do snu i suzkała najlepszego miejsca Thomas podszedł do Shawna
- Jak tu z okolicą? Bezpiecznie? Możemy spaśc bez warty? Hmm w koncu spałeś tu sam.
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Shawn Administrator
|
Wysłany:
Nie 1:31, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 241 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znikąd.
|
- Przez tydzień gadałem do wiatru. I nie strzelałem w ogóle. - Wzruszył ramionami, kierując swe kroki do szopy w której stał motocykl. W jukach przy siodełku miał nadzieję znaleźć fajki. Albo chociaż tytoń i bibułki. Albo chociaż jakąś pieprzoną książkę. Cokolwiek!
- I wiesz co? - Odwrócił się nagle do Thomasa. - Fajnie było.
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Corey Administrator
|
Wysłany:
Nie 1:34, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 336 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
|
- Może i tak - powiedział obojętnie i poszedł do dawnego salonu. Shawn został w kuchni, na swojej małej wyspie, której był robinsonem. Niestety wyspa ta nie byla tak obfita jak ta bohatera i musiał ją opuścić, chociaż żyło się całkiem nieźle i spokojnie. Samotnośc mogła być atutem zwłaszcza w post apokaliptycznym świecie. Noc zapadła na dobre i zrobiło się, jak to na pustyni, bardzo zimno.
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Shawn Administrator
|
Wysłany:
Nie 1:37, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 241 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znikąd.
|
Harrygain przeszukał dokładnie skórzane torby. Coś MUSIAŁO tam być, myślał rozpaczliwie. Amunicja? Żywność? Pornole? Czego on się spodziewał w ogóle? Czyżby nie pamiętał co tam ładował?
Chyba nie. Zwłaszcza, że nie spojrzał tam odkąd zawinął motor jakiemuś Śmieciowi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Corey Administrator
|
Wysłany:
Nie 1:49, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 336 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
|
Kolejne już upewnienie się, że nie ma żadnych zapasów było przytłaczające i z tą myślą Shawn musiał położyć się spać. Reszta oddzialu już leżała "na wyrkach" byli zmęczeni i taki sen, w miejscu, które wyglądało na bezpieczne, był zbawieniem.
Harrygain nie miał też nic innego do roboty, jak położyć się spać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Corey dnia Nie 1:49, 20 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
 |
Shawn Administrator
|
Wysłany:
Nie 1:55, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 241 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znikąd.
|
Shawn westchnął ciężko i zdjął płaszcz. Zamknął wejście do szopy i ułożył się na siodełku harleya. Dość sporym zresztą. Po nakryciu się skórzanym płaszczem próbował zasnąć.
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Corey Administrator
|
Wysłany:
Nie 21:17, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 336 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
|
- Kurwa jego mać!
Ten krzyk, któremu wtórował wybuch obudził Shawna w środku nocy. Saper i kierowca strzelali do kogoś, a żołnierz już stał nad snajperem. Wział go za fraki, podniósł go i potrząsnał.
- Jaja sobie kurwa z nas robisz? CO TO JEST?!? - wskazał palcem chmarę nie zidentyfikowanych istot zbliżających się w stronę chaty.
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Shawn Administrator
|
Wysłany:
Nie 21:26, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 241 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znikąd.
|
"Odpowiedz mi na to pytanie." - Warknął w myślach Shawn, ubierając w pośpiechu płaszcz.
- Skąd ja mam to, kurwa, wiedzieć?! - Krzyknął w odpowiedzi, chwytając za M21. Odbezpieczył karabin i przyłożył lunetę do oka. Mutanty. Nienawidził mutasów.
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Corey Administrator
|
Wysłany:
Nie 21:40, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 336 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
|
- Jeżeli to twoja sprawka, to zostaniesz wybebeszony - powiedział wskazujac wściekle palcem na Shawna. Ciezko było o zaufani i lojalność na pustyni, czy w Gruzowisku. Czy po prostu w dzisiejszych czasach. Thomas ruszył tylko w stronę broniących się i rozpoczał ostrzał chowając się za kawałkiem dawnej ściany. Tymczasem natchniony stał w miejscu i nic nie robił.
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Shawn Administrator
|
Wysłany:
Nie 21:49, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 241 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znikąd.
|
I want to paint it black. - Zanucił w myślach, wytaczając harleya z szopy. Motocykl stał się barykadą po ustawieniu go bokiem do strzelca. Przyklęknąwszy Shawn wymierzył w pierwszego lepszego mutasa i pociągnął za spust.
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Corey Administrator
|
Wysłany:
Nie 21:52, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 336 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
|
Shawn miał szczeście, pierwsza istota odpadła od razu, jednak zbliżała się cała chmara.
- Chyba nadciągają z Gruzowisko, bo jak to kurwa wytłumaczysz - powiedział saper, który zrobił przerwe na załadowanie broni, kierowca tylko pokiwał głową.Tymczasem wokół rąk natchnionego pojawiła się biała poświata. Nikt z oddziału go nie poganiał widać było, że wszyscy mu ufali.
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Shawn Administrator
|
Wysłany:
Nie 21:59, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 241 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znikąd.
|
- I look inside myself and see my heart is black... - Zaśpiewał cicho Shawn, przenosząc celownik na kolejnego mutanta. Strzał. Wymierzenie w następnego. Kolejny strzał. Tak, jak strzela się do zwierząt na polowaniu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Corey Administrator
|
Wysłany:
Nie 22:05, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 336 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
|
Padło kilka ostatnich strzałów. Już nie tylko ręce natchnionego, ale całe jego ciało zostało zakryte białym płaszczem. Mathias wyciągnał ręce do góry i przyciągał do siebie promienie, gdy te zebrały się w jednym miejscu wszystko ucichło na setną sekundy, panowała absolutna cisza, wydawąło się że ktoś kliknął na pilocie opcję pauza a zaraz potem dał play. Potężna fala rozprysła się w stronę mutantów tworząc szeroki falujący, tak jak powietrze na pustyni, mur, przez który mutanty nie miały szans się przedostać.
- Do samochodu - krzyknał Thomas
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Shawn Administrator
|
Wysłany:
Nie 22:10, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 241 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znikąd.
|
Shawnowi nie trzeba było powtarzać. Od harleya przeskoczył do wozu i otworzył drzwi tak mocno, że niemal wyleciały z zawiasów. Teraz dopiero dotarło do niego, że powinien się bać. Gdyby przybyli dzień później...
Ale nie przybyli.
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Corey Administrator
|
Wysłany:
Nie 22:16, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 336 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
|
- Kurwa mać - zaklął pod nosem Sid - Nie chce zapalić
Silnik charczał tymczasem mutasy powoli obchodziły pole naokoło
- Nie maruuudź - przeciągnał Thomas strzelajac w pierwszego mutanta, ktory wydostał się po za pole. - Podłóż ładunki - powiedział wskazując na sapera. Ten wybiegł szybko z wozu i pobiegł.
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Shawn Administrator
|
Wysłany:
Nie 22:22, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 241 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znikąd.
|
- K-k-kurwa. - Wymamrotał Shawn, szarpiąc za celownik. Dobrze, że M21 mogło być równie dobrze zwykłym karabinem "niesnajperskim". Strzelał więc do mutantów bez lunety, którą to włożył do kieszeni płaszcza.
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Corey Administrator
|
Wysłany:
Nie 22:29, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 336 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
|
Saper podłożył szybko ładunek, robił to jednak zbyt wolno, jeden z mutantów zdazył podejsc, zlapac go za reke i wywrocic go. Set nerwowo zapalał samochód, a Thomas strzelał w zblizajacych sie wrogów. Mathias chwilowo nie robił nic, dopiero, gdy Sid miał kłopoty wyciągnął pistolet.
- Jest! - powiedział kierowca, a silnik zawarczał ciężko.
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Shawn Administrator
|
Wysłany:
Nie 22:31, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 241 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znikąd.
|
Snajper wyszarpnął magazynek z zaczepu i sprawdził, ile jeszcze naboi mu zostało. Gdy uznał, że jest to ilość wystarczająca, ponownie załadował, odbezpieczył i wypalił w mutanta, który dobierał się do Sida.
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Corey Administrator
|
Wysłany:
Nie 22:36, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 336 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
|
Strzał Shawna był celny, lecz ... zbyt późny, ręka sapera znajdowała się już daleko od niego, tymczasem on sam wył w niebogłosy
- Jebać to - powiedział szorstko Thomas - Ruszaj
Set spojrzał na zołnierza, a po chwili na wyjacego z bólu Sida
- Ruszaj kurwa! - powiedział Thomas a Set bez słowa ruszył.
Na horyzonice widać było zbliżajacy się poranek. Krwawy poranek.
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Shawn Administrator
|
Wysłany:
Nie 22:42, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 241 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znikąd.
|
Snajper otarł pot z czoła i westchnął ciężko. Dobrze, że nic nie jadł, bo chyba by się posrał ze strachu.
- Thomas, kurwa. - Jęknął, otwierając okno i wystawiając za nie łeb. Byle się ochłodzić. - Ja naprawdę nie wiem, co to za chujstwo było... Naprawdę...
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
|