Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shawn Administrator
|
Wysłany:
Pon 23:55, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 241 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znikąd.
|
Oczyszczający Deszcz
Epizod I
Lipiec 1795
Jurij, Corey, Lukas, Jack i Jacob znaleźli się w małym miasteczku pośrodku pustyni, które kojarzyć się mogło z groteskowym Dzikim Zachodem. Były tu stalowe, dziwaczne dyliżansy na resorach, byli kowboje na motocyklach. Był też szeryf, który urzędował w północno-wschodniej części miasta w zbudowanym z kilku rozłupanych ciężarówek biurze.
Serce całego miasteczka stanowił targ, na którym dało się kupić wszystko, za wyjątkiem prochów. Targ otoczony był kamiennym murem wysokim gdzieś na trzy-cztery metry, zaś jego zwieńczenie stanowił szczerbaty rząd metalowych prętów, które całkiem uniemożliwiały pokonanie go.
Towarzysze zakwaterowali się w hotelu, który wzniesiono z wraku samolotu transportowego. Benzyny nie chciano im sprzedać, bo - jak się okazało - jest jej jak na lekarstwo, a lokalny "prezes" Szabrowników nie miał najmniejszej ochoty nikomu jej udostępniać.
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
|
 |
Lukas Administrator
|
Wysłany:
Czw 23:16, 14 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 58 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Lukas zastanawiał sie co robić. Po pewnym czasie uznał że warto by było rozglądnąć sie po okolicy. Niespiesznie wstał poczym postanowił obudzić kolegów.
Czekając aż się pozbierają czyścił sobie broń...
"Ruszać dupy!!!!" krzyknął. Nudziło go już to długie czekanie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lukas dnia Śro 16:50, 20 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
 |
NYFB
|
Wysłany:
Pon 23:13, 25 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 76 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się wział tu ten granat?!
|
Jack bez głębszego namysłu też się ruszył. Nie lubił siedzieć w miejscu , a Lucas miał rację. Rozejrzenie się to dobry pomysł , może jakaś robota się znajdzie , albo przyjmą ich gdzieś. W konću nie mają nic.
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Jurij
|
Wysłany:
Nie 11:49, 06 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 34 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Jurij niewiele się zastanawiając ruszył za Jackiem. Miejsce, w którym się znalazł było bardzo specyficzne i uznał, że wypadałoby zaznajomić się z sytuacją... zresztą nic innego i ciekawego nie miał do roboty. Wyszedł na zewnątrz z 'hotelu' i rozejrzał się.
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
|