Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marcus
|
Wysłany:
Śro 10:19, 13 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 10 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z leja po bombie
|
W jednej chwili paskudny ryj mutanta zwrócony był prosto na niego. W następnej wysłużone M9 odezwało się ogniem. Potem był tylko huk, dym, błyski płomieni wylotowych i krzyk kompana, który miał nieszczęście spotkać się z pięścią mutanta.
Że niby słaby punkt to głowa? Dzięki wielkie, kurwa! Sam na to wpadłem!
Marcus nie panował nad sobą. Wiedział, że takie strzelanie ot, dla samego strzelania nie przyniesie efektu. Trzeba było pomysłu.
Pierwszy krok wykonał krzyczący koleś.. jak on miał na imię? Ach, Tom. No to dobrze się spisałeś, Tom. Teraz pora na mnie.
Przecząc samemu sobie oraz zdrowemu rozsądkowi, Marcus poderwał się z ziemi i... starał się wskoczyć mutantowi na plecy. Gdyby tylko to się udało, negocjator przystawia lufę pistoletu prosto do czaszki paskudy i pociąga za spust raz za razem, drąc się jak opętany i... zaraz puszcza, coby nie zostać rzuconym o ścianę tak jak snajper.
- Giń !!
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
|
 |
Funky
|
Wysłany:
Czw 19:09, 14 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 44 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Oddział znów otworzył ogień. Zaczęli walić, jedynie Marcus był „oryginalny” i wskoczył bydlakowi na plecy. Chwycił się za jego twarde mięśnie zwisając jak trup. Trzeba przyznać, że jego cielsko było całe w jakimś płynie, być może to był po prostu pot. Na dodatek śmierdział jakby przed chwilą wyszedł z gnojówki. Negocjatorowi udało się lekko podciągnąć dzięki czemu teraz mógłby przyłożyć mutasowi spluwę do łba. Żeby to było takie proste, otóż ten mięśniak zaczął się szamotać i kręcić dookoła, przez co Proxy nie mogła dobrze wycelować. Wreszcie Marcus poczuł, że nie wytrzyma, nagle ześlizgnął się przez tą maź na jego ciele. Przynajmniej przy upadku nic mu się poważnego nie stało, bolała go tylko ręka. Mutasowi zaczęło się kręcić w głowie i przez nieuwagę padł na ziemię. To był idealny moment dla Snajperki. Wymierzyła spokojnie w małą główkę stwora i wystrzeliła. Czerwony płyn zaczął wylewać się z głowy bydlaka. Udało się, zabiliście to coś.
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Proxy
|
Wysłany:
Czw 20:52, 14 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 43 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
'Już nie wstanie" - Wpadła pierwsza myśl do głowy Proxy.
Migiem podniosła się na równe nogi, jak i zarzuciła broń na ramię. Podeszła szybkim krokiem do pozostawionego plecaka jakiegoś żołnierza. Otworzyła go prawie nie rozrywając zszyć. Grzebała i szukała czegoś naprawdę przydatnego. Jeśli były tam same 'fajne' rzeczy, przepakowała je do siebie, jeśli nie... Po prostu odrzuciła lekko torbę lekko w bok.
Wstała. Zmierzyła mutanta wzrokiem, kierując go następnie na nieprzytomnego kompana. Obeszła w jakiś sposób padłe cielsko i podeszła tym razem do bezgłowego ciała. Przykucnęła i wygrzebała nieśmiertelnik, czytając tabliczkę w myślach.
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Marcus
|
Wysłany:
Pią 20:03, 15 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 10 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z leja po bombie
|
Uhh.... nie ma to jak bohaterska akcja w wykonaniu negocjatora. Marcus Allback, człowiek od brudnej roboty!
Dosłownie.
- Kurwa twoja... - rzucając wściekłe i nad wyraz obelżywe słowa pod adresem mutanta oraz jego najbliższej rodziny do paru pokoleń wstecz negocjator wstał, wycierając twarz i dłonie w koszulkę.
I tak cały był w tym syfie. Nieważnie, grunt, że mutek padł. Ta cała... ach, Proxy. Herod - baba, co prędzej zginie z podpaską w zębach, niż gdyby okres miał jej przeszkodzić w wykonaniu misji. Negocjator jednak nie skomentował. Strzeliła wystarczająco dobrze, by nie zasłużyć na złośliwości.
- Coś ciekawego? - spytał widząc, że 'mała' przeszukuje plecak jakiegoś żołnierza oraz mutanta.
Sam nie był gorszy, sięgając po wyposażenie tego żołnierza, który wcześniej padł tuż u jego stóp. A nóż znajdzie coś wartego uwagi? Było nie było, to żołnierz.
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
BGP
|
Wysłany:
Sob 10:14, 16 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 36 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta sperma na twojej brodzie??
|
Skaii qwa wstawaj !! chyba nic mu niejest ale chuj wie trza by tu przeswitlenie zrobić a na to niema nawet czasu... moze by go tak ocucić ;?
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Skaii
|
Wysłany:
Sob 17:17, 16 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
(Rozumiem że nie mam prawa głosu. W końcu zemdlałem xD)
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Funky
|
Wysłany:
Nie 18:22, 17 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 44 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Byliście dumni z siebie, wasz pierwszy mutas którego zabiliście sami, bez żadnej pomocy. Wiedzieliście jednak, ze to nie koniec zagrożenia bo w końcu jaki mutas sam napada na oddział. Przed wami jeszcze długa droga i na pewno to nie będzie spacerek po łące. Teraz jednak musicie coś zrobić z nieprzytomnym snajperem. Jednak chyba nie musicie bo Skaii zaczął powoli odzyskiwać świadomość. Otworzył oczy a nad sobą zauważył medyka gapiącego się w niego jak jakiś pacan. Musicie teraz postanowić co dalej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
BGP
|
Wysłany:
Nie 15:27, 24 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 36 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta sperma na twojej brodzie??
|
no qwa! ja tu miałem sie pokazać od dobrej strony wyjmując juz środki na ocucenie a ten sie qwa sam obudził no ja pier**** ja tu miałem dostać pochwalę !!
nic ci nie jest ? zapytałem Toma
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Proxy
|
Wysłany:
Pon 21:23, 25 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 43 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
'Zobaczy się' pomyślała i zawiesiła jednym ruchem ramion nieśmiertelnik na swoją szyje, dołączając go do paru innych.
Było już nieco spokojniej. Drugi snajper z tego co było słychać jakoś ożył.
Proxy wyprostowała się i zrobiła krok przed siebie. Obejrzała okalające plac tunele dokładniej wyszczubiając głowę. Następnie ją odwróciła kierując na towarzyszy broni. Spojrzała poszczególnie na każdego. Po chwili wygięła sie nieco do tyłu, w oczekiwaniu aż oddział pozbiera się do kupy i będzie przynajmniej stał na własnych nogach.
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|